Obserwatorzy

środa, 1 października 2025

Lato minęło...



 


Kiedyś byłam tak zafascynowana wyszywaniem, że nawet upał mi nie przeszkadzał w siedzeniu wśród motków bawełny.  Jednak jak to w życiu - pierwsza miłość spowszedniała, emocje opadły, pozostało , że się tak wyrażę, dojrzałe przywiązanie. Czasy pandemii też zrobiły swoje. Nie było gdzie wyjść, więc  siedziało  się  na czterech literach z igłą w ręce.

W moim ogródku rozbłysły kolorami astry belgijskie i nadal kwitną jeżówki i petunie.



Ten rok upłynął mi pod znakiem wyjazdów, ale o tym niżej. Zrobiłam też sobie częściowo detoks od internetu - na ogół  było  tyle co niezbędne.   Na razie muszę pokazać haft, który powoli , powolutku przybywa. Tak sobie czasami myślę, że może uda mi się go skończyć do lutego i wysłać na wystawę haftu do Tomaszowa.Mazowieckiego, gdzie odbędzie się IX Edycja Konkursu "Inspirujemy kolorem". Termin nadsyłania prac mija 6 lutego  2026, a wystawa otwarta będzie od 28 marca 2026. 

Organizatorem konkursu jest firma DMC. Bardzo serdecznie  zachęcam Was do wzięcia udziału. 

Uważam, że czym będzie nas więcej brało udział, tym zainteresowanie rękodziełem będzie większe. Patrzę niekiedy na programy o urządzaniu wnętrz i robi mi się przykro. Projektanci wieszają ludziom obrazy (?)  np. wieży Eiffla, albo  "jakieś coś", żeby zapełnić puste ściany. Może to i ładne, na pewno modne, ale mnie w tym wszystkim brakuje takiego prawdziwego ducha domu. Nie chcę przez to powiedzieć , że  na tych ścianach  muszą  być hafty.



Taka jedna nie szanuje mojej pracy.


Zrobiło się filozoficznie, więc o moich wyjazdach następnym razem.

Pogodnej jesieni!

                                                             Jola


14 komentarzy:

  1. Jolu, życzę ci, żeby Twoja praca nie tylko zdobyła super miejsce na lutowym konkursie , ale żeby sprawiła Ci mnóstwo satysfakcji i radości, bo po to przecież zajmujemy się rękodziełem. Doskonale rozumiem Twoje rozterki dotyczące wyposażenia współczesnych mieszkań. Ludzie wolą zapłacić pieniądze i mieć wszystko gotowe, albo zaopatrzyć się w większość rzeczy w chińskich sklepach, aniżeli cieszyć się tworami ludzkich rąk.
    Pozdrawiam Cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z całego serca życzę Ci powodzenia na wystawie! Ja odwagi nie mam, ale też i nie przepadam za imprezami, gdzie nie mam wpływu na sposób prezentacji mojej pracy. Co do tych ścian... to mam świadomość, że moje obrazki haftowane kiedyś spotka marny los, bo córka lubuje się w plakatach ;-(
    Ta zimowa wróżka/wiedźma jest świetna. Myślę o niej, bo wiosnę mam na ukończeniu...
    Serdeczności moc :-))
    Moc serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny haft powstaje - czekam na ciąg dalszy. Powodzenia w konkursie. Zgadzam się z Twoimi przemyśleniami na temat współczesnych wnętrz. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przybywa powoli, ale będzie pięknie, czekam na opowieść o podróżach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hafcik bardzo klimatyczny, na wystawie będzie się pięknie prezentował.
    Zmienia się sposób dekorowania pokoi, ale nie mamy na to wpływu. Musimy patrzyć na to, co nam sprawia przyjemność i tak dekorować swoje wnętrza, jak lubimy.
    Czekam na relacje z podróży.
    Pozdrawiam serdecznie, Jolu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę Ci wygranej na tym konkursie, Twoja praca jest piękna i ta konkursowa na pewno się spodoba osobom oceniającym.
    Bardzo jestem ciekawa Twoich podróży... to ostatnio dla mnie temat, który zajmuje moją głowę :)
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny haft 🤩 Ja to w ogóle nie rozumiem jak może ktoś mi urządzić dom?? No jakoś tego nie kupuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczy haft, trzymam kciuki za powodzenie w konkursie! Ja też kiedyś dawno temu miałam fazę na haftowanie, haftowałam wręcz nałogowo :). No ale szał minął, hafty leżą w szufladzie, zostało pełno mulin i różnych hafciarskich przydasiów.
    Co do urządzania wnętrz przez projektantów, to oni zazwyczaj patrzą przede wszystkim na formę i kolor, wieszają co im tam akurat kolorystycznie pasuje, żeby zapełnić ściany. Też mi się to nie podoba, bo w efekcie ludzie się tym sugerują i myślą, że będą mieli pięknie w mieszkaniu, jak powieszą sobie jakiś plakat albo chiński wydruk czegoś, co mają już wszyscy sąsiedzi. Nie każdego stać na oryginały dzieł sztuki, ale warto promować twórczość zarówno artystów, jak i rękodzielników. U mnie wiszą na ścianach obrazy moje, moich synów z lat szkolnych, jakiś relief wydłubany w młodości przez mojego męża, obrazy znajomych, wcale nie profesjonalnych artystów. Może nie do końca to wszystko gra stylowo z meblami, może nie są to dzieła wybitne, ale nikt inny takich nie ma :))). I wszystkim gościom podoba się, że u nas jest tak... inaczej.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta jedna, co nie szanuje Twej pracy, jest taka urocza, super zdjęcie. Powiem Ci, że ten haft naprawdę mega mi się podoba, ma cudowny klimat, absolutnie do mnie przemawia, cuuudo i to już. Mam wrażenie, ze współczesne mieszkania są takie bez życia, przynajmniej dla mnie. Jakby, no nie potrafię nic powiedzieć o danej osobie, niemal, że nic. Dla mnie brakuje właśnie tej duszy, duszy osób mieszkających. Jakby teraz niemal każdym był taki sam...te wnętrza są niemal identyczne. Tym bardziej kocham tu być, oglądać rękodzieło, czasami wnętrza, tu czuję dusze osoby, z którą pisze. Dobrze, że jesteś, cieszę się, że jesteś, naprawdę się cieszę!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękna praca! Ja wprowadzając się do domu pozbyłam się wszystkich modnych gotowców na ścianach i pozawieszałam swoje prace oraz rodzinne zdjęcia. Gdy dzieci były małe cały korytarz był zapełniony ich pracami plastycznymi. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać i mam nadzieję, że nie zrezygnujesz z zamieszczania kolejnych postów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hafty super. Sprawiają, że mieszkanie jest przytulne. W zasadzie każda ręczna niepowtarzalna praca wzbogaca otoczenie. Nie tylko chodzi o wyglad. Ale też o patrzenie się na to i wspominanie sobie wieczorów spedzonych przy tej pracy. Ja mam tak jak patrzę na swoje miniatury. Wspieram Cię myślami i życzę kolejnych wspaniałych haftów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny haft powstaje.
    Myślę, że ze wszystkim jest tak, że gdy czujemy przesyt, to mamy tego dość. Mimo, że kiedyś nam sprawiało coś niesamowitą frajdę, to jednak trzeba robić przerywniki.
    Koteczki zawsze są piękne i wspaniale się z nimi spędza czas.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Haft będzie , ba już jest przepiękny, ale ukończony będzie zachwycać:) U mnie na ścianach są portrety moich dziewczyn- rysowane ołówkiem i węglem, obrazy(rodziców) znajomych malarzy amatorów i mój wielki haft:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Rób, rób ten haft, bo już wygląda przepięknie i szkoda by go było nie wysłać. U mnie w salonie właśnie na ścianie wisi haft. Nie wykonany przeze mnie, bo do większych obrazów nie miałam cierpliwości, ale cieszy wzrok i mam świadomość, że ktoś włożył w to dzieło serce, a nie jest to jakiś wydrukowany obrazek.

    OdpowiedzUsuń