Obserwatorzy

środa, 15 marca 2023

Tanie loty






 Baba Jaga. Chyba każdy zna i kojarzy tę postać. Stara, brzydka kobieta, mieszkająca samotnie w drewnianym domku, parająca  się magią, czarami, robiąca mikstury z ziół. Nazwa Jaga wywodzi się od prasłowiańskiego słowa jęga, czyli groza, strach, męczarnie, cierpienie. Znakiem rozpoznawczym baby jest spiczasty kapelusz, miotła do latania , czarny  kot, sowa, nietoperze, pajęczyny i pająki.

(Ta miotła na dzisiejszą drożyznę energii podoba mi się najbardziej.)

"Uważa się , że dzisiejszy obraz koszmarnej i złej czarownicy jest wynikiem wczesnochrześcijańskich wysiłków na rzecz zohydzenia żenskich postaci z dawnych religii. Jak wiemy, kościół nigdy nie przepadał za za silnymi kobietami i przypisał im podrzędną rolę w nowym , podbitym przez siebie świecie. Uważa się, że pierwotnie postać ta była odpowiedzialna za opiekę nad zwierzętami leśnymi i dlatego jej miejsce jest w głębokim lesie." -   (cytat z Mity i legendy P. Kizewski).

Baba Jaga jest znana na całym świecie, ale   wywodzi się z  mitologii słowiańskiej.

Po moją Babę Jagę (Yagę) sięgnęłam do wzorów z serii Nimue. To stary wzór i nigdzie nie znalazłam nazwiska autora obrazka, na podstawie którego opracowano   schemat do haftu.

Gotowy wzór ma wymiar 21x16 cm; haftowałam na lnie Belfast, muliną DMC. Schemat przewidywał 15 kolorów zasadniczych i jeden blendowany. U mnie tych kolorów było troche więcej, ponieważ nie miałam odpowiednich numerów mulin, więc dobrałam podobne; potem mi się pomyliło i znowu musiałm szukać zamienników. W dodatku odkąd stałam się posiadaczką muliny metalizowanej,  wtykam ją , gdzie się da.  Jaga dostała ode mnie trochę błyszczących dodatków, m.in.klamry i zapięcia.

Haft  dał mi sporo popalić, o czym pisałam już wcześniej, ale tak naprawde poległam na torebeczce. Zdecydowanie zawód  kaletnika nie jest dla mnie. Albo materiał był za gęsty i brzydko się układał, albo kolor nie taki. W końcu znalazłam jakiś strzępek tweedu i pooooszło!  Podziwiam osoby, które szyją ubranka dla lalek. Ja nawet nie wiedziałam jak trzymać w ręku to małe pizdyrytko.Babayaga BroderieBabayaga Broderie

torebusia

zestaw prototypów  torebeczek

Trzonek miotły wykonany jest haftem łodygowym, o którym do momentu haftowania tego fragmentu nie wiedziałam, że  istnieje. Przebrnęłam i przez to.




Babayaga Broderie 
 
a-Babayaga by Nimue Dla porównania- obrazek ze strony Nimue i mój.

Babayaga Broderie

Zawsze, jak kończę jakiś haft odczuwam żal, ze to już koniec takiego spokojnego hafcenia. Tym razem czuję niesamowitą ulgę , całkiem tak, jak gdyby ktoś mi zdjął jakiś ciężar z pleców.Babayaga Broderie

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bardzo dziękuję za gratulacje i wszystkie ciepłe słowa pod poprzednim postem. Było to bardzo wzruszające.

Dziękuję, że jesteście.

Jola

niedziela, 5 marca 2023

Coś to wolno idzie...





   
Żadnego haftu jeszcze nigdy tak wolno nie robiłam. Jakieś fatum, czy co... Taki mały hafcik, a ciągle  przeszkody. Gdyby nie to , że mi się bardzo podoba, pewnie zasiliłby kosz z przeznaczeniem  "kiedyś".

Mam źle wydrukowany wzór, do tego w niektórych miejscach nieczytelny. Pomyliłam się  kilkakrotnie, a że nie jestem fanką prucia, to usiłowałam to jakaś "załatać". Do tego... Brakło mi  trzech odpowiednich  kolorów mulin. Postanowiłam sobie  nic więcej pochopnie  nie dokupować i  musiałam dobrać z tego co mam. (Wydaje mi się, że moich zapasów pewnie   starczyłoby na arras wawelski). 

Do  zniechęcenia pomyłkami, doszedł czas potrzebny na  dumanie jak to zrobić, żeby z tych pomyłek  i braku kolorów wybrnąć z sensem.  Myślę, że mi się jednak jakoś udało. Do wyhaftowania pozostało trochę tła, trochę konturów, nastawienie lewej nogi, wykonanie pojazdu i torebki. 

Już się nie mogę doczekać, kiedy zabiorę się za  jakiś wzorek porządnie opisany.
 

Ponadto 5 grudnia doszedł  najważniejszy pochłaniacz czasu i uwagi. Słodki niemożebnie!!

5grudnia 2022 r. zostałam babką wnuczka Juliana.



U mnie na dworze ziąb, śnieg, wiatr.  Zatem życzę Wam ciepła w duszy i na dworze.Jola