Obserwatorzy

poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Kolorowe jajka




     Dzisiaj króciutki post o ozdobach wielkanocnych. W poprzednim wpisie chwaliłam się , że przed świętami przygotowuję wydmuszki, które potem ozdabiam i któraś z Was poprosiła mnie o opis, co dalej  z nimi robię.
W jajku robię dwie malutki dziurki na na obu szczytach, patyczkiem od szaszłyka mieszam zawartość, którą potem wydmuchuję. Zaschnięte białko wewnątrz  powoduje, że skorupki nie sa takie kruche.
Tak przygotowane wydmuszki wkładam do farbek i po wyschnięciu,  ostrym nożykiem,  tzw. nożykiem do tapet lub skalpelem , wyskrobuję wzorki.
W tym roku nie bardzo mam co pokazać ... no, bo...
      Pod koniec marca trafiłam do szpitala ( nie, nie na k.-wirusa, tylko na laparoskopię). Po tygodniu trzeba było zdjąć szwy i uzgodniłam , że bezpieczniej będzie, jeżeli to nie ja będę jechała do poradni, tylko ktoś z poradni przyjedzie do mnie. Przyszła pani pielęgniarka,  szybciutko uporała się z nitkami i zostawiła mi nożyk od skalpela. No!  myślę sobie, takim narzędziem to ja ...  ornamenty takie porobię, że jajko Faberge przy moich wymięknie.
Zabrałam  się do roboty, w międzyczasie zadzwonił telefon, nożyk się ześlizgnął ze stolika i ...żeby nie zdążył upaść, to go... złapałam. Moja zabawa w jednej chwilce się skończyła , a zaczęło się tamowanie krwi.
Dlatego aż mi wstyd pokazać moje "dzieło", bo zrobiłam naprawdę niewiele.
Ale zachęcam Was na przyszły rok do przygotowania wydmuszek. Zabawa dla całej rodziny a  ozdoby ekologiczne .













Dziękuję, za wszystkie Wasze cieplutkie komentarze. 
Jola