Obserwatorzy

wtorek, 25 kwietnia 2023

Żurawie i ... AL

 I.Żurawie




    Kupiłam dawno i nie wiem czemu. Zawsze chciałam bociany, a kupiłam żurawie. Zestaw leżał i leżał, w końcu nabrał mocy i wskoczył na tamborek. Co mną kierowało, że kupiłam i to jeszcze  do wyszywania na kanwie?!? Nie wiem... Kanwa , to nie jest mój ulubiony materiał. A żeby było ciekawiej,  okazało się , że chyba uzależniłam się od haftowania. Brzydka i zimna pogoda cieszy mnie bardzo, bo zamiast pielęgnować ogródek, siedzę w ciepełku z igiełką w rękach.

Dzisiaj znowu zimno, a ja mam  tyle:

bez czujnego oka Tituśki,  w moim domu to już  nic nie może się zdarzyć


II. Tytułowy AL czyli sztuczna inteligencja.

    Nie jestem jakoś specjalnie komputerowa ,ale z grubsza  , dla własnych potrzeb, jako tako ogarniam.

Przez media przetacza się teraz  dyskusja nt. sztucznej inteligencji. Przedstawiane są zarówno zalety jak i wady.  Strach otworzyć jogurt, żeby czasem w zawartości nie okazało się, że i tam czają się rozważania związane ze sztuczną inteligencją.  Media straszą , że to już koniec z nami ludźmi, że zostanie garstka zapaleńców , czy tam fanatyków, którzy będą to rozwijać,  a reszta to już do umysłowych śmieci. Hmm....

 Z kolei  Ania z bloga" W związku z ...nitką" zastanawia się, czemu ubywa odwiedzających i komentujących. Przyznam, że i mnie ten brak doskwiera i nurtuje takie samo pytanie.

Zapytałam o to ChatGPT. Raczej tylko po to, żeby sprawdzić, jak to działa i w przekonaniu, że co ono  (on? ona?) tam wie o hafciarstwie!  Ale, o dziwo! Uważam, że uzyskałam logiczną , choć nie  do końca wyczerpującą,  odpowiedź:

1. (...) hafciarstwo może być uważane za hobby bardziej tradycyjne i  staromodne, co może sprawić, że młodsze pokolenia nie są zainteresowane tym tematem (...).

2.hafciarstwo jest aktywnością, która wymaga dużo czasu cierpliwości, co może oznaczać, że ludzie, którzy haftują, nie maja tyle czasu na tworzenie i prowadzenie blogów.

3. istnieją już strony internetowe , fora i grupy społecznościowe poświęcone hafciarstwu, które mogą zaspokajać potrzeby w zakresie informacji, inspiracji i wymiany doświadczeń.

No i tak, ten tego , połączyłam przeszłość z przyszłością.  

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - 

Póki co, ja zostaję nadal na blogu, który traktuję jako swoisty pamiętnik. Cieszy mnie, że nie jestem tutaj sama, jako ten rękodzielniczy dinozaur. Dziękuję  za  Wasze wszystkie  słowa, które są inspiracją i motywacją .

Jola

                                  

niedziela, 16 kwietnia 2023

Poświątecznie















 Moje upodobanie do ekologii,  wyrażałam już na tym blogu. Nie jestem żadną tam  fanatyczką , ale jeżeli można coś zrobić w tej materii, to czemu nie.

O tym, że robię mydła do mycia , pisałam już nieraz. Teraz przyszedł czas na środki do prania.  Potrzebne tłuszcze i zasady kupuję w internetowym sklepie Ecoflores.  Wspieram się  radami zawartymi  na blogach osób parających się na większą skalę mydlarstwem ,  receptury układam sama,  korzystając z kalkulatora zmydlania. 

Zaręczam, zabawa w produkcję mydła jest świetna no i nigdy nie wiadomo co wyjdzie.

Na pierwszy rzut zrobiłam pastę do prania, która ma jedną zasadniczą wadę: trudno się rozpuszcza i muszę to robić ręcznie.  Jednak ubrania po wypraniu są miękkie i puszyste. Super jest do prania dzianin i bielizny. Następnie zrobiłam płyn do prania, który już wypranym ciuchom tej miękkości nie daje.


pasta do prania
płyn do prania


Na sam koniec zostawiłam kolorowe przyjemności.

Przed świętami zbieram wydmuszki z kurzych jajek, które następnie barwię zwykłymi barwnikami do pisanek. A potem to już wszystko zależy od chęci, czasu i weny twórczej. Tak przygotowanych ozdóbek wielkanocnych nie żal ( no, może trochę żal)  wyrzucić; wszak za rok zabawa zacznie się od nowa.

W tym roku  twórczo bawił się mój syn.

 

 

- - - - - - - - - - - - - - - - -

Serdecznie pozdrawiam wiosennie. Następny post będzie już o moich poczynaniach hafciarskich.