Jesień, więc czas, żeby i moje żurawie odleciały z tamborka.
Skończyłam haft, którego " nie czułam" do końca. Zestaw nabyłam od Riolis. Gotowy obrazek ma 30 x 40 cm, mulina Anchor, krzyżyki, półkrzyżyki, backstitche, podmalowane tło. Jak w opisie przeczytałam, że haftuje się trzema nitkami, to mina mi bardzo zrzedła. Jak obejrzałam podmalowane tło, to mina mi jeszcze bardziej zrzedła. Akurat nie miałam pod ręką nic innego, więc westchnęłam i zaczęłam działać. Nawet nie przygotowałam odpowiednio warsztatu pracy, bo myślałam, że robota pójdzie mi szybko i łatwo. Niestety, łatwo nie było, bo w hafcie na 22 kolory jest dziewięć blendów. Wtedy dopiero się okazało, że w tym przypadku trzy nitki, to bardzo dobry pomysł. Kolory się ze sobą płynnie przenikają, tworząc spójną całość. Podmalowane tło, też korzystnie wpływa na uwypuklenie ptaków na hafcie.
Mimo tych wszystkich zalet, nie kupię szybko do haftowania niczego więcej, poza schematem. Walają mi się resztki mulin, które trudno zagospodarować, bo nie mają oznaczeń kolorystycznych.
Sama nie wiem jak zagospodaruję ten hafcik. Pierwotnie miałam pomysł, żeby uszyć poszewkę na poduchę, ale wzór na poduszce chyba by nie prezentował się zbyt dobrze, bo poduszki dla wygody stawiamy dłuższym bokiem na kanapie. Obrazek ma orientację pionową. Ściana? jeśli zrealizuję wszystkie swoje hafciarskie plany, to w przyszłości muszę dobudować kawałek muru 😂 .
A Wy jak sądzicie , jak zagospodarować żurawie??
Tak by wyglądała poduszka |
Tak tylko chciałam jeszcze dodać co nieco o tych pięknych ptakach. Obecnie w Polsce , w rolnictwie uznawane są za szkodniki i nikt nie wie, co z tym zrobić. Cytuję za Tygodnikiem Rolniczym z 9 sierpnia 2022 r. :
"...i w jeden dzień (potrafią) wyjeść kiełkującą kukurydzę z 30 ha. Taka sytuacja miała miejsce w tym roku w Wielkopolsce." A co nie wyjedzą, to stratują- jeden dorosły ptak waży od 3-6.1 kg, a rozpiętość skrzydeł wynosi ok. 210 cm. Najlepiej żyje im się na mokradłach. Składają zazwyczaj po 2 jaja i są wszystkożerne. Żurawie są symbolem wierności, czułości,dobrobytu. W Polsce populacja żurawi szacowana jest na największą w całej Europie i obliczana jest na 20 % całej liczebności ptaków naszego kontynentu.
------------------------------------------
Długie wieczory trzeba będzie zapełnić, więc w planach mam częstsze zaglądnie do blogosfery.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Miłego...
Jola
Chyba jednak czeka Cię dobudowanie ściany, bo te piękne żurawie należałoby na niej wyeksponować. Na poszewkę się nie sprawdzą, tak jak sama napisałaś. Ja jestem nimi zachwycona, prezentują się pięknie. Raz widziałam te ptaki na żywo z bliska, urzędowały na polu, naprzeciwko mojego domu. Wyglądały imponująco...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi się te żurawie podobają. Moze i żarłoczne ale tak wdzięczne te ptaszyska są. A haft pięknie to pokazuje.
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne nic dodać nic ująć, Piękne i keira:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft, bardzo lubię żurawie, a Twoje są śliczności. Może kilimek?
OdpowiedzUsuńPiękne! Uważam, że najlepiej prezentowałyby się na ścianie( więc dobuduj, dobuduj). Wyszedł sporych rozmiarów obraz, bardzo dekoracyjny!
OdpowiedzUsuńCiekawe jaką podejmiesz decyzję i jak zagospodarujesz ten haft.
Pozdrawiam serdecznie
Przepiękne, jak żywe!
OdpowiedzUsuńJa oprawiłabym i powiesiła na ścianie, wyglądają jak baletnice:-)
jotka
Wyglądają jak żywe. Ślicznie będą wyglądać w oprawie. Ja niektóre prace mam zamiast na ścianie w witrynie w salonie. A resztki nici są idealne na małe hafciki np. na kartki czy zakładki gdzie samemu można dobrać kolory.
OdpowiedzUsuńHaft wyszedł niezwykle ślicznie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHaft to dla mnie czarna magia, ale podziwiam twoje żurawie, naprawdę wyszły przepięknie i bardzo prawdziwie. Wiem, bo mam z nimi do czynienia przez całe lato.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny haft i na ścianie jako obraz będzie wyglądał doskonale. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJeśli miejsca na ścianach brak, można wykorzystać stojące na podłodze sztalugi ;-)
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem i one ratują sytuację. Na sztaludze można zmieniać obrazki. Jak się jeden opatrzy, postawić inny, a poprzedni schować. I podziwiać na zmianę. Ja tak właśnie robię :-)
Przepiękne:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe:)) Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńអានពត៌មានប្រចាំថ្ងៃ
Gdzieś na pewno trzeba je wyeksponować, bo nameczyłas się a wyszły prześlicznie. Naprawdę robią wrażenie. Może szkodniki ale już się w nich zakochałam <3
OdpowiedzUsuńWidzę ten haft na ścianie, jako obraz. Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft! Żurawie bardzo ładnie się prezentują na tym tle. Super praca! Twoje dostojne żurawie oprawiłabym w ramę i powiesiła na ścianie. Rozumiem brak miejsca bo też go już nie mam ale utworzyłam sobie punkt wymiany obrazków.. Raz mój salon zdobi kot na drzewie a innym razem maki :)
OdpowiedzUsuńHaft jest przepiękny. To tło to prawdziwe cudo - idealnie podkreśla żurawie. A jak haft wykorzystać - nie wiem sama co doradzić. Osobiście zmierzam do tapetowania haftami ścian ;) Czasem uszyję woreczek, czasem podusię, ale gdy jest więcej backstitchy to trochę strach, że haft nie przetrwa.
OdpowiedzUsuń