Pierwszy dzień wiosny, a na zewnątrz zimno i wietrznie. Pomyliła kierunki , ale myślę , że kiedyś tam się opamięta i wróci. Mnie taka pogoda sprzyja, bo nie ciągnie mnie na dwór , tylko na spokojnie mogę siedzieć w domku i przeglądać Wasze blogi. Żeby nie siedzieć ciągle przy laptopie, wyznaczyłam sobie czas na odpisywanie postów . Dlatego też, nie piszę pod każdym ( chociaż czytam je regularnie), bo zanim przyjdzie ten czas, ukazuje się następny temat. Trochę mi trudno pogodzić pracę, dom, rodzinę, ogródek, psa, koty, czytanie, Netflixa , hobby ...
Podziwiam pomysły, pracowitość , wielość technik. Zazdroszczę umiejętności. Przeżywam Wasze kłopoty.
Ale do rzeczy. Nie mogłam znaleźć wzoru z kłosami, a był mi potrzebny na "wczoraj" . Odkładałam i odkładam pracę nad kłosami, ale problem się nie rozwiązywał. Nie pozostało mi nic innego, jak skorzystać z programu do przerabiania wzorów . Co z tego po wyszyciu wyjdzie - nie wiem.
Należę do grupy hafciarskiej na fb i widzę, że niektóre osoby zamieszczają całkiem udane prace, przerobione w programach do haftownia. Zobaczymy. Pierwsza próba za mną .
Na ten moment wygląda to tak:
Zmykam na Wasze blogi, bo mam spore zaległości.
Dziękuję za Wasze zaglądanie i ciepłe słowa.
Jola