Obserwatorzy

niedziela, 3 maja 2020

Mania wielkości

   To nieco przewrotny tytuł, ale nie bójcie się, nie opanowała mnie mania wielkości.
    Ponieważ miałam chwilowo dosyć słodkich  i grzecznych obrazków, więc postanowiłam wyhaftować coś dla odmiany. 
    Rozpoczęłam nowy haft z serii Nimue pt. Le Cluricaune , na podst. ilustracji J. B. Monge.  W swobodnej wymowie Klurikon, Kluriszon to chochlik irlandzki, znany z zamiłowania do picia alkoholu, mający tendencję do nawiedzania browarów, pubów itp. Jest czymś w rodzaju krasnoludka, który w legendach często jest przedstawiany pod postacią szewca, strzegącego ukrytych skarbów.
Mieszkam w budynku wybudowanym przed wojną, więc byli właściciele może te skarby jednak  gdzieś ulokowali... kto wie, kto wie...
    Szczerze mówiąc, wolałabym jakiegoś polskiego chochlika , diabełka ...ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma.
   Ponieważ Kluriszonka  mam  w  pdf, więc poprosiłam syna , żeby mi wydrukował w wersji papierowej, tylko w takich ciut większych rozmiarach.
Syn, chłop techniczny wziął sobie prośbę do serca i ściśle spełnił.
Jeśli schemat ma być duży , to będzie ,  a co. Dobrze, że ploter miał pewnie ograniczone możliwości,  bo by mi chodnik wydrukował...
   Nie wydrukował na zwykłej drukarce, tylko na ploterze. Dla niewtajemniczonych wyjaśnię, że ploter pełni też funkcję drukarki, tylko może drukować duże i długie arkusze i przydatny jest m.in. w biurach projektowych.
    Techniczna głowa wymyśliła, że tam gdzie jest dużo szczegółów (kontury), to wydrukuje mi w ciut większym rozmiarze niż reszta. Skutkuje to tym, że jednego arkusza nie da się skleić z resztą, bo nie pasuje rozmiar. Trzeba po prostu bardzo uważać, żeby wiedzieć, gdzie  skończyła się właśnie ta  strona, a gdzie zaczyna się druga.
    Podchody pod przygotowanie tego haftu zajęły mi szmat czasu, bo jak zobaczyłam ten ogrom papieru, to myślałam, że haft będzie duży, co mnie z lekka przerażało. I nie przekonywał mnie opis, że skończony obrazek to zaledwie 20x24 cm. Ale jak to ? taki rulon ze schematem, a obrazek taki mały? Chyba coś nie tak. 
    Okazało się, że jednak jestem kobietą małej wiary.
Płótno przycinałam z duszą na ramieniu, żeby nie okazało się, że poświęcę ileś tam czasu, a głowa jegomościa wyjdzie z ramy...No, bo jeśli nogi czy beczka się nie zmieszczą, to trudno. Bez tego da się żyć, ale bez głowy???
A lubię zaczynać hafcik gdzieś tak ze środka, potem lecieć do góry, a potem to już nie mam planu. Linijek na płótnie nie zaznaczam, bo mi się nie chce. Dlatego lubię kolorowe obrazki, bo łatwiej  się dopatrzeć, co dalej.
Wybrałam len Belfast 32 ct,( czyli 126nitek/10cm) nici DMC.
Tak powinien wyglądać po wyhaftowaniu.
A tutaj moje schematy do haftu:


Ten wyhaftowany kawałek, to  fragment zakreślony na papierze.

 Do opublikowania został mi mój ukończony kot Kaligraf, ale chciałam go pokazać już oprawionego . Niestety k.-wirus niecnie przeszkodził mi w planach i chyba obrazek zaprezentuję  w najbliższym czasie w takim stanie , jaki jest.


Dziękuję, że do mnie zaglądacie i za wszystkie Wasze cieplutkie słowa.
Jola





26 komentarzy:

  1. Niesamowity ten chochlik irlandzki!Haft bardzo precyzyjny, dużo pracy! Ale kot Kaligraf też wymagał mnóstwa pracy,a już skończony. Będę z przyjemnością śledziła postępy!
    Pozdrawiam cieplutko, świątecznie i majowo.

    OdpowiedzUsuń
  2. No sympatyczny gość jest z kim się piwa napić;)) Wyzwanie duże ale ile satysfakcji daje. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Patrzę na wydrukowane kartki ze wzorem i to dla chińszczyzna. Podziwiam Twoje umiejętności i zdolności. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Syn zaiste wziął sobie do serca prośbę mamy ;)
    Znam ten haft. Pamiętam, że całkiem przyjemnie mi się go robiło. Przyjemniej pracy życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z irlandzkich skrzatów znałam do dziś tylko Leprechauna, a co to jest ploter pojęcia nie miałam. Człowiek całe życie się uczy.
    Zestawienie papierowych wydruków haftu i tamborka - kosmiczne! Chłopak chciał dobrze! Kto jak kto, ale Ty, Jolu, dasz radę i będzie piękny hafcik.
    Ciekawa jestem Kaligrafa!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. A to się syn przyłożył do zadania :-) Wielkość wydrukowanego schematu robi wrażenie :-)
    Haft będzie cudowny, życzę powodzenia w zmaganiach z ilością papieru :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia w dalszym wyszywaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydruk wielkości obrusa ewentualnie tapety :) Z takim podejściem do tematu nie potrzeba lupy do czytania schematu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super hafcik :D A wydruku pozazdrościć wszystko widać czarno na białym bez wytężania wzroku :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie wybrałaś wzór. Będę podglądać z zainteresowaniem :)
    A z takiego dużego schematu i wyraźnego, na pewno praca pójdzie jak z płatka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z takiego wielkiego na takie nieduże - trudne to musi być. Choć może i łatwiej się zorientować w detalach?
    Będzie imponujący.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też sobie zawsze drukuję dość duży wzór bo dla mnie to ułatwienie. Haft wygląda na trudny więc powodzenia :-).

    OdpowiedzUsuń
  13. WOW, ciekawie się zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  14. Przymierzam sie do tego haftu od 10 lat i kończy sie na mierzeniu😁 może jakiś Sal by mi pomógł a tymczasem trzymam kciuki za Ciebie !

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mi się podobają obrazki z tej serii,ale trudno jest niestety o wzór:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowicie pozytywny jest ten chochlik, podziwiam, ale haft dla mnie to czarna magia.
    Wiosennie pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  17. O mamo, jaki schemat olbrzym! Ale to dobrze, bo jak jest wieczorne światło to chociaż łatwiej Ci będzie odczytać schemat. A wzór świetny, więc mocno kibicuję i czekam na kolejną odsłonę. Ja po poprzednich właścicielach mieszkania znalazłam skarb pod meblami kuchennymi - było to opakowanie po jogurcie z 2017 roku - niestety puste...

    OdpowiedzUsuń
  18. Hehehe :))) rozbawił mnie ten ogromny rozmiar!. Ale w sumie to parę razy też mnie kusiło, żeby zlecić powiększony wydruk wzoru, bo przy dużych haftach z plątaniną kolorów czasem dostawałam oczopląsu. Radziłam sobie jednak drukując powiększony schemat w kilku kawałkach na A4.
    Fajny wzór wybrałaś, cała seria jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny wzór wybrałaś do haftu!
    Czekam na kolejne odsłony...
    Pozdrawiam cieplutko 😃

    OdpowiedzUsuń
  20. Pytałaś u mnie o haft "Trzmiel", jest jeszcze "Pszczoła" do kompletu. Firma The Gouverneur - znajdziesz bez problemu. To żadna nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Podziwiam zabierać się za takie wzory. Chochlik jest świetny ale jaki ogrom pracy! Nie mogę się doczekać jak wyjdzie :D. Powodzenia życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Jolu, jakbyś miała problem z Trzmielem - to napisz do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak na razie wygląda super! Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię tego wesołka :-))
    Trzymam kciuki, by szło bez pomyłek :-))

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapowiada się piękny hafcik!!!
    Czekam na efekt końcowy 🙂
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  26. Hafcik na pewno będzie uroczy, czekam na efekt końcowy
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń