Obserwatorzy

niedziela, 30 września 2018

Candy u Kasi

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivB1evt8x98F50T4h68GVRhHYJe1VkOt1TO5-FFmZTTUS8OTEon_T9uQrQbh9Uczbe-TB7XhpyUkdXYLxRS9jJhnwoLcxqewlqdL1rxvtgN-XR3YTzsZwKl-tqL2EUEsuUQyxPJb1v7lM/s1600/candy+5.jpg
   Kiedy myślę Krzyżykowe szaleństwo, to spodziewam się ujrzeć gustowne prace.
   Pierwszą pracą, którą zobaczyłam było -przegląd (rozłożony na raty) hurtem całego dorobku.
   Zajrzałam po raz pierwszy na Krzyżykowe szaleństwo bo byłam ciekawa, cóż to za osoba się kryje za słowami "zołza".
   Autorka Krzyżykowego szaleństwa jest pasjonatką haftu, mającą swoje zdanie.
Ma artystyczne zdolności i wyczucie smaku.
   Na Krzyżykowym szaleństwie nic bym nie zmieniła. Po co zmieniać coś, co jest dobre.
Co bym chciała dostać? dużo rzeczy mi sie podoba i nie ma tej jedynej.

A okazji Urodzin najszczersze gratulacje i dalszej weny twórczej.

sobota, 22 września 2018

Wrześniowe przyjemności

  I.  Kupiłam!! Kupiłam aplikację Cross Stitch Saga. Po obejrzeniu moja radość spadła lotem pikującym w dół. Bardzo mało jest propozycji w formacie xsd, który można zainstalować, by skorzystać z  aplikacji. Przerobić z pdf  na xsd na razie nie daję rady. Pewnie można,  ale wzory ,  które mi się podobają, maja mieszane kolory i tu czynność się komplikuje.  Na razie nie jest mi to potrzebne , bo muszę rozgryźć to , co  jest możliwe.  Znalazłam w sieci wzór  Nimue Zakochane elfy,  w formacie xsd i sobie testuję.
    Wzór jest śliczny, więc nie czuję się pokrzywdzona i moja radość dość szybko wróciła. Już dla tego jednego haftu opłaci mi się ją mieć, ale myślę, że nie poprzestanę na tym.
   Aplikacja jest świetna, można zaznaczyć wyhaftowane kolory, powiększać schemat , wyświetlić tylko symbole potrzebne w danym momencie. Najbardziej śmieszy  mnie  przedstawienie postępów  w pracy. W każdym dniu jest  wyszczególnione,  ile postawiłam krzyżyków. Zanotowane ściśle , kiedy i ile .No, nie jest to liczba imponująca. Sądzę, że przyszłość haftowania coraz częściej będzie opierała się na tego typu programach.Papierowe wydruki mają się nijak do tego, co mogą aplikacje.


Zdjęcia aplikacji na tablecie , robione telefonem.
II.  Muszę się też pochwalić, że nie samym haftem człowiek żyje i  we wrześniowe weekendy sobie po podróżowałam.
Bardzo mi się podoba stara część Płocka. Wysoko usadowione na Skarpie Wiślanej  majestatycznie  budowle, ze szczątkami królów Polski Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego.
To w tej katedrze leżą nasi królowie
Widok ze Skarpy na Wisłę
Muzeum Mazowieckie z największymi w Polsce zbiorami secesji.







III.   I zajrzałam do Kutna , na odbywające się co roku Święto Róży. Od odmian, kolorów, kształtów, kompozycji , instalacji florystycznych , można było dostać zawrotu głowy. I ta myśl o pięknie natury i  utalentowanych, uzdolnionych ludziach, potrafiących tę naturę wyeksponować.
Jesli chodzi o zdjęcia to trudny wybór. Bo jak zmieścić wystawę zrobioną z rozmachem na kilku zdjęciach?




Bardzo dziękuję za tyle miłych słów, które od Was  dostaję. Są inspirujące , mobilizujące i dodające skrzydeł.  Czy może być coś ważniejszego niż akceptacja dla tego co się robi, od ludzi, którzy się na tym znają???
                                                                                                                 Jola