Obserwatorzy

niedziela, 20 stycznia 2019

Clair de Lune -finał

   Fanfary mogą zatrąbić na wielki finał, bo ukończyłam obrazek "Światło księżyca" znanego też pod nazwą " Zakochane elfy".





Dane techniczne:
Clair de Lune  opracowane przez firmę Nimue , na podst ilustracji J.B. Monge.
Len Belfast 32 ct, kolor perłowy, mulina DMC  1 nitka lub 2 , co 2 nitki płótna.
Krzyżyki ( w świerszczu także ćwierć krzyżyki, trzy czwarte krzyżyka), backstitche, long stitche.
U elfinki w kwiatkach zamiast koralików zrobiłam french knoty muliną metalizowaną.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Obrazek wyhaftowany na prezent na nowe mieszkanie , dla pewnej cudownej rodziny. Elfy maja stać na straży spokojnego snu pani domu, która z całym zapałem i zaangażowaniem zawodowo walczy z niegodziwościami tego świata.
    W tym miejscu , na fali ostatnich tragicznych  wydarzeń w Gdańsku, chciałabym abyście zajrzały na stronę Dyżurnetu.pl.


I proszę, zajrzyjcie w podany link koniecznie. Wiele z Was pracuje w szkołach , w bibliotekach, macie dzieci własne lub w rodzinie i w razie jakichś wydarzeń, możecie reagować, a przede wszystkim zapobiegać. Możecie też  przy pomocy  Dyżurnetu  zorganizować lekcję lub szkolenie nt. bezpieczeństwa w internecie.

 https://www.nask.pl/pl/aktualnosci/wydarzenia/wydarzenia-2016/352,Możesz-pomoc-reaguj-zglos.html
Czym jest Dyżurnet.pl
Dyżurnet.pl, funkcjonujący w instytucie badawczym NASK, to jedyny w Polsce zespół przyjmujący informacje o publikowanych w Internecie treściach zabronionych prawem - przede wszystkim przedstawiających seksualne wykorzystanie dzieci. Zespół podejmuje działania na rzecz usunięcia tych materiałów z sieci.
Dyżurnet.pl  nie zajmuje się tylko pedofilią , ale także  wszystkimi szkodliwymi treściami, jakie krążą po internecie. Mogą to być tzw. wyzwania,rozpowszechnianie zdjęć, czy hejt.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Dziękuję , że zaglądacie i za te wszystkie ciepłe słowa, na temat kota Kaligrafa, który już wskoczył na tamborek.
Jola

niedziela, 13 stycznia 2019

Nowy haft na Nowy Rok

Zdecydowałam się wziąć udział w zabawie u Ani z bloga Kreatywna TV.

    Wzór to kot Kaligraf z serii Nimue (Le Challigraphe).
    Haft opracowany na podstawie rysunku francuskiej ilustratorki Severine Pineaux.  Artystka  sama o sobie mówi , że jej obrazy wędrują po fantastyce, mówią o naturze i ekologii, o duchowej jedności świata i związkach  między ludźmi. Często w jej pracach przewija się motyw kotów.
   My, personel kotki Tity lubimy koty, baśnie, ekologię, wzory Nimue, więc rok należy zacząć  od tworzenia kota.






Wzór ma 149x125 krzyżyków. Zastanawiam się jeszcze nad materiałem, ale na pewno będzie to len.

Dziękuję , że zaglądacie i proszę o kibicowanie.
Jola













piątek, 4 stycznia 2019

C.d. poprzedniego wpisu


    Tego posta tak szybko miało nie być. Niespecjalnie mam co pokazać, bo zwyczajnie nie mam czasu na hafciki.  Ale życie pełne jest niespodzianek i plany się pokrzyżowały.  Jednym z elementów mojej pracy to jazda samochodem, co przy takich pogodach do przyjemności nie należy. A wczoraj wróciłam  do domku  po prawej stronie od kierownicy ,w towarzystwie bliżej mi nieznanego pana kierowcy. Mój samochód drogę powrotną przebył ekologicznie, nie spalając litra paliwa, bo jechał sobie wygodnie , za moimi plecami, na lawecie.  Teraz  doopa, siedzę w domu , czekam na łaskawość mechanika i na niczym się skupić nie mogę.
    Pomyślałam, że może wrócę do  poprzedniego posta i go trochę rozwinę. Nie zamieściłam w nim  ładnych zdjęć haftów "Dzika przyroda", bo wiatr urywał głowę, padało i nijak nie mogłam zrobić w miarę przyzwoitych fotek.
Tak sobie kiedyś zamarzyłam, że fajnie byłoby każdego zwierza wyhaftować oddzielnie i zrobić poduszki. Ot, taki domowo -kanapowy zoolog. Muszę żyć sto lat z okładem, żeby spełnić wszystkie hafciarskie marzenia. Tylke kurczę, po co mi po śmierci poduszki????
    Dzisiaj sypnęło śniegiem , sceneria piękna i poszłam zrobić zdjęcia. Nawet ładne wyszły, tylko jakoś tak głupio, jak spod śniegu wyłaniają się pszczoły, albo fruwa beztroski motylek. Nie ma rady, trza zacząć od nowa. Myślę, że jakiś zagapiony motyl wiosny w styczniu nie uczyni, więc został.



Pajęcza nić wyhaftowana jest  muliną metalizowaną i z bliska naprawdę ładnie wygląda.




  
To tyle na temat haftu. Prosiłyście mnie o wskazówki dotyczące mydła, więc postaram się co nieco Wam rozjaśnić. 
    Tytułem wstępu, to jestem początkującą mydlarką. Cały czas próbuję i wiem, że nie ma jednej, jedynej recepty. Niezbędne do produkcji mydła  są nie tylko składniki, ale dokładna waga, naczynia ze stali nierdzewnej, blender, fartuch,rękawiczki , spokój od zwierząt i dzieci i te trochę odwagi. No, a przede wszystkim tzw. soap calc czyli kalkulator zmydlania, który bez problemu znajdziecie w internecie.
Nie będę się powtarzała, ani kopiowała dokładnych wskazówek, bo w kopalniach internetu są dokładne opisy co i jak . Wystarczy wpisać "domowa produkcja mydeł" oraz poczytać o właściwościach tłuszczy. Bo jedne tłuszcze się pienią, inne utwardzają mydło itd.
     Na start proponuję składniki, które macie w domu: oliwka "Pomace" , olej kokosowy, winogronowy, rycynowy (apteka), rzepakowy. Na początek początków to wystarczy i najlepiej zrobić ok 300- 500 g. mydła. Wyjdzie z tego mało wykwintnie pachnąca bura masa, która musi odczekać ok. 4 tyg, żeby nadawała się do użytku. Jeśli zabawa będzie się Wam podobała, to wtedy kupicie sobie inne tłuszcze i masła, może barwniki, może zapachy. Porobicie maceraty ziołowe i wyciągi wodne. I wtedy hulaj dusza!!
Tak u mnie wyglądają słoiki z maceratami olejowymi:
Wrotycz i nagietek
To białe w środku słoika, to nie pleśń, tylko pokrywka od słoiczka, żeby ziółka nie wypływały na wierzch.

Dzięki , że zaglądacie 
Jola