Obserwatorzy

niedziela, 2 czerwca 2019

Coś tam, coś tam....



   Z żalem informuję, że zrezygnowałam  z zabawy "Nowy haft na Nowy Rok".
Powodem była choroba w bliskiej rodzinie. Na początku nic nie robiłam z  braku czasu.  Potem nawet jak czas  się znalazł,  to ogarniało mnie  zniechęcenie pod tytułem "po co to ?". Jakby mało było choroby, to jeszcze przygnębienia dokładał stan służby zdrowia. I dotyczyło to nie jakiegoś szpitala na peryferiach, ale renomowanej jednostki w Łodzi.  Jednym słowem trzeba mieć zdrowie, żeby się leczyć. Powoli  zaczyna się już dobrze układać, a ponadto moje zmartwienie nic w tym wypadku nie pomoże.
   Ponieważ mój blog , to nie blog o chorobach, więc chciałam pokazać, że jednak coś tam dłubię. Jakieś nikłe postępy w kocie Kaligrafie są. Do Was też zaglądam, może niezbyt regularnie , ale oglądam i podziwiam.
    Czekam na zachmurzenie, opady, bo wtedy musiałabym pobyć trochę w domu. Pogoda jest taka, że wolne chwile spędzam w  ogródku jak ten zając. A  raczej jeż, bo w naszym obejściu zadomowił się jeż. Deszcze jednak skrzętnie omijają centralną Polskę.
 
Jeżyk sfotografowany wieczorem, więc ledwie go widać
_______________________________________________
Dziękuję, że jesteście i zaglądacie.
Jola


22 komentarze:

  1. Kot zawsze wywołuje uśmiech na twarzy a jeż jak to jeż zawsze zwija się w kłębuszek gdy mu coś grozi. Dobrze,że powolutku zaczyna Ci się wszystko "prostować" . To fakt trzeba mieć zdrowie by chorować denerwujące to i smutne ale prawdziwe. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia w trosce o zdrowie.. dobrze wiem, jak to wszystko funkcjonuje, niestety. Ale trzeba sobie właśnie takie drobne przyjemności znajdować (hafcik, słoneczna pogoda, obserwowanie jeża), bo to poprawia nastrój. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby się wszystko dobrze ułożyło i zdrówko było.U mnie ciągle pada więc cieszę się z każdego promienia słonecznego. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci aby wszystko się dobrze poukładało i abyś odnalazła radość dnia codziennego. Podziwianie zmian w ogródku to wielka radość. A jeszcze taki gość! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, wiem coś o tym, mam na myśli to jak choroba w rodzinie potrafi przestawić wszystko w życiu... W kwestii stanu służby zdrowia, to z moich obserwacji wynika, że często w peryferyjnych szpitalikach jest z tym znacznie lepiej niż w klinikach. Obyśmy jednak jak najrzadziej musieli korzystać z pomocy jednych i drugich!
    Dobrze, że nie porzuciłaś całkiem Kaligrafa, lepiej codziennie postawić dwa krzyżyki, niż odkładać całkiem do szafy.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci wielu codziennych radości!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolu, doskonale Cię rozumiem, bo spadek mojej aktywności w blogosferze wynika z tego samego powodu. Również zrezygnowałam z większości zabaw, haft jednak pomaga mi zachować względną równowagę psychiczną. Trzymam kciuki, żebyście pokonali zdrowotne problemy i cały ten chory system służby zdrowia. Kot cudny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję,że wszystko się ułoży!!!A kotka już widać:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
    Śliczny kotek się szykuje. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny jest ten wzór, niech powstaje szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kotek będzie fajny! U nas też dużo jeży :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że wkrótce miną Wasze problemy ze zdrowiem. Tego Wam z całego serca życzę. Rozumiem Cię doskonale. Niedawno przeżywałam ciężkie chwile, ale nie chciałam, ani nie mogłam o tym pisać na blogu...
    Przeżyłam szok w związku z podejściem niektórych lekarzy w Polsce w stosunku do umierającego pacjenta, któremu bezprawnie i z niewiadomych powodów odmawia się wykonania badania.
    Sposób rozmawiania z pacjentem i rodziną jest okropny, zero szacunku i współczucia. Chamskie odzywki. Prości ludzie bez wykształcenia mają więcej taktu. Z takim czymś spotkała się moja rodzina w szpitalu w Mielcu...



    OdpowiedzUsuń
  12. Hafcik posuwa się do przodu.
    Oby wszystko Ci się w rodzinie zdrowotnie ułożyło!
    Ja też ostatnio spędzałam czas w przychodniach przyszpitalnych...Czekając rozmawiałam z ludźmi. Jedna starsza ode mnie o 20 lat kobieta opowiadała,że czekałaby na tomografię do października,ale poszła na prywatną wizytę i...skierowanie łącznie z badaniem zrealizowała w ciągu kilku dni! Moim zdanie to skandal!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że w końcu uśmiechnie się do Ciebie los i będzie lepiej. Na niektóre rzeczy niestety nie mamy wpływu. Haft jest piękny więc mocno kibicuję w jego ukończeniu, a od rodziny z Łodzi wiem że dzisiaj była burza i trochę popadało. Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia...

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana, to wiadome, że przy zmaganiach z chorobami nic się nie chce. Dużo sił w walce o zdrowie życzę i cierpliwości do naszej służby zdrowia.
    Kociak pięknie się rozwija :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wracaj do zdrowia.
    Pieknie wtszywasz :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Życzę zdrowia :)
    Uroczy jeżyk :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kot wygląda świetnie, a jeżyk mam nadzieję, że zagości na dłużej u Ciebie! Dużo zdrówka! Pozdrawiam, zostaję tu na dłużej ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Takie jest życie, że nie zawsze to co zaplanujemy uda się zrealizować. Dobrze, że jednak nie poddajesz się i kontynuujesz pracę swoim tempem. Haftowany kot już wygląda pięknie a jeża to zazdroszczę:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Oby wszystko, a szczególnie zdrowie, wróciło do normy. To jest najważniejsze, co daje nam siłę do życia i radości.
    Dobrze, że po trochu wyszywasz, to też odskocznia i chwila relaksu dla zmęczonego umysłu.
    Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny hafcik, trzymam mocno kciuki za pokonanie choroby. Dobrze,że nasz odskocznię od trosk dnia codziennego w postsci haftu i obserwacji jeża. Do mojego ogrodu też podchodził jeż, ale niestety pies nie chce go tolerować, więc musiałam go wynieść do lasu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniała robota Jolu. Alez mi się podoba ten kocur. Rewelacja. Upały dawały strasznie popalić. U nas w Hucie patelnia. W tym roku pewnie będzie to samo. A ja akorfu myślę albo Portugali.

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczne fotografie :) a dzisiaj ja narzekam na służbę zdrowia :P

    OdpowiedzUsuń