Obserwatorzy

środa, 24 października 2018

Jesienne barwy


   Rzadko kiedy mamy tak piękną jesień, jak w tym roku. Natura prześcigała się w kolorowaniu świata.
(Clair de Lune Moonlight)  Nimue.  I na moim tamborku królowały jesienne barwy, czyli elfy w świetle księżyca.
     Ten wzór podobał mi się zawsze, ale na serio pomyślałam o nim dopiero wtedy , gdy kupiłam  aplikację Cross Stitch Saga i okazał się jedynym dostępnym na szybko  w wersji xsd. Co prawda miałam  też inne schematy, ale akurat w tym momencie były  nie z mojej bajki.
A ja musiałam już, na ten tychmiast!!!!!

Na razie mam tyle.




  Ale kiedy ja mam wyszywać, jak ciągle się coś dzieje.
Tak będzie wyglądał gotowy obrazek.
Wyszywam na lnie Belfast 32 ct, kolor perłowoszary, co dwie nitki , dwiema nitkami muliny DMC.


   
13 października młodszy Młody się żenił . Wesele było ok. 80 km od domu, co już oznaczało dłuższą wyprawę.Przygotowania  zabierały znaczną część czasu, ale rekompensatą było udane wesele . Młody   w prezencie od losu dostał niesamowicie piękną, słoneczną, bezwietrzną pogodę. Sala bankietowa była usytuowana na wysokim wzgórzu w okolicach Łodzi, co pozwoliło w pełni podziwiać uroki jesieni i rozświetlone miasto nocą.

     Korzystając z pięknej pogody i na fali udanych imprez,  pojechałam do Muzeum Włókiennictwa  na wystawę Inspirujemy kolorem.
Nie zamieszczam zdjęć, bo tych dobrej jakości jest sporo na różnych blogach i na stronie DMC.
Uważam, że wszystkie nagrody zostały przyznane bardzo zasłużenie. 
 Dlatego dziewczyny - nie bójcie się wysyłać swoich prac! Nawet jeżeli nie zostaną to nagrodzone prace, to ich  pobyt w świątyni rękodzieła ucieszy oczy oglądających.
   Na wystawie było też trochę haftów , o których bym powiedziała, że są średniej jakości . Ale we wszystkich pracach widać było włożone serce i trud.

   A żeby było ciekawiej , zafundowałam sobie szafę od ściany do ściany, od sufitu do podłogi. Myślałam, że teraz będę miała wszystko w jednym miejscu i aby coś wziąć, to wystarczy drzwi odsunąć... Ale gdzie tam ! Nie mogę się połapać,  gdzie się co znajduje i chyba napiszę sobie jakiś przewodnik, bo na razie szukanie potrzebnych rzeczy zajmuje mi sporo czasu. 

     Przez ten zabiegany okres na waszych blogach byłam , czytałam , ale na komentarze już nie miałam czasu.

Dzięki , że zaglądacie. Pozdrawiam
                                                             Jola