Swego czasu zgłosiłam się u Zafolkowanej do zabawy Podaj dalej. Natychmiast ogłosiłam taką zabawę u siebie i znalazły się dwie chętne Iza z bloga "moja -enklawa' i Dusia z bloga "Syndrom Kury Domowej".
Ja na swoją przesyłkę nadal czekam. Ale skoro się pospieszyłam i wyraziłam ze swojej strony ochotę na wysłanie prezentu dla dziewczyn, więc myślę, że nie ma co czekać. Sądzę,że wysłanie przed terminem, to nie jest złamanie regulaminu.
Tym bardziej, że wypadki chodzą po ludziach, a mnie ostatnio ciągle ,a to strzyka, a to łamie, a to nos zapycha. Więc tak czekając dłużej, mogłabym nie zdążyć zrealizować swojej obietnicy ;) .
W paczuszce znalazły się mydełka robione tylko i wyłącznie z tłuszczy roślinnych, świece woskowe i kordonek. Nie używam gotowych baz tłuszczowych, sa piękne, ale im nie dowierzam.
Kordonek - żeby mogły swoimi zdolnymi rękami wyczarować szydełkowe twory.
Płomień świecy z wosku pszczelego jonizuje powietrze, a już sam zapach wydzielany przez wosk jest korzystny dla układu oddechowego.
Mydełka zrobiłam tylko i wyłącznie na tłuszczach roślinnych, połączonych z maceratami ziołowymi z dodatkiem pyłku pszczelego i wosku pszczelego.
Tłuszcze roślinne to - masło kakaowe, masło shea, olej kokosowy, olej babassu, olej rycynowy, olej z pestek winogron, oliwa.
Pewnie nie zainteresowałbym się robieniem własnego mydła, gdyby nie to, że miałam bardzo suchą skórę . W zimie pękały mi skórki pod paznokciami, co było dokuczliwe i bolesne.
Obserwatorzy
środa, 13 lutego 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Mgliste poranki i coraz dłuższe wieczory nastrajają do wspominania i planowania. Najgorzej wspominam choroby; nigdy nie byłam chora ty...
-
Jestem z gatunku tych , co to wolą się siedem razy przegrzać niż raz zmarznąć. Chociaż ostatnio już nie jestem tego taka pewna. Mi...
-
Nowe hafty na Nowy Rok czyli kot Kaligraf. Tytułowy kot Kaligraf nadal jest burą plamą na płótnie. Postępy może byłyby większe...
Świetne prezenty przygotowałaś. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJolu przesyłka własnie doszła!!!Aleś wycelowała- idealnie w Walentynki! Jestem zachwycona! Świece pachną przepięknie! Mydełek przed obfotografowaniem nie otwieram. Już planuję co zrobię z tego ślicznego białego kordonka! I jeszcze te malutkie kaczuszki i zajączek! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty przygotowałaś dla blogowej koleżanki. Koniecznie muszę poczytać o produkcji naturalnego mydełka bo moja ręce są bardzo suche,a ty swoje zregenerowałaś, takim mydłem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Super prezenty !
OdpowiedzUsuńSuper prezenty przygotowałaś dla Dziewczyn :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty :)
OdpowiedzUsuńCUDOWNE prezenty :) A takie mydełko to coś wspaniałego :))
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty. Dużo zdrówka bo te pogody takie niepewne. :)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty. Najbardziej zaintrygowały mnie mydła, wydaje mi się to trudne. Ale tak naprawdę nigdy nie zgłębiałam tego tematu. Pozdrawiam i życzę rychłego otrzymania prezentu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne prezenty przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty - wszystko na naturalnych składnikach i musi być przyjemne w użytkowaniu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Piękne prezenty, dziwię się tylko, ze druga obdarowana nawet nie podziękowała. Czyżby niezadowolona? Ale i tak bez podziękowania to jakoś nie bardzo.
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty przygotowałaś!! Jestem pełna podziwu dla Twoich umięjetności w robieniu takich naturalnych cudeniek!! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJola, a podasz przepis na to mydełko? Mam podobny problem ze skórą.
OdpowiedzUsuń