Uciążliwy świerszcz, to niestety nie ten, który schował się "za kominem" i brzęczy. Tego można przegonić szczotką na inną muzyczną scenę.
Haft Clair de Lune , zwany też Zakochane elfy, ma w swoim schemacie świerszcza. Jest też w obiegu wzór bez stworka, ale ja mam ze stworkiem, co było dla mnie dodatkowym atutem przy wyborze schematu.Z zapałem zaczęłam haftować. Na początek powstały dwa grzyby- nuda. Potem elfy i ich skrzydła i trzeba było uważać, bo raz jedną nitką, innym razem dwiema.
Aż doszłam do świerszcza. A tam? Cały świerszcz w ćwierć krzyżykach, trzy czwarte krzyżykach i pół krzyżykach.Jedno przy drugim upchane ciasno.
O ile 3/4 poszło mi gładko, to cały wieczór straciłam nad zastanawianiem się , jak ma wyglądać 1/4 krzyżyka. Obok leżał tablet i telefon z dostępem do internetu. Ale nieee, ja z uporem maniaka (masochisty raczej) , usiłowałam dojść sama. Te zakrętasy, wygibasy , motania... W końcu poprosiłam Google o podpowiedź i aż mi wstyd..., że krzyżyka na cztery podzielić nie umiałam.
Wyposażona w wiedzę zabrałam się za robalka. Haftowałam go dwa długie wieczory, bo w gąszczu nitek trudno było się połapać gdzie i co. Z dochodzeniem jak wygląda ćwierć krzyżyk, to razem trzy wieczory.
Oderwanie się od pracy znaczyło długie i mozolne szukanie odpowiedniego miejsca.
O ile na schemacie jest to widoczne, to już na robótce nie jest takie oczywiste.
Boli mnie kręgosłup i ręka, bo z emocji nie śmiałam się poprawić. Natomiast kuchnię sanepid zamknął by mi natychmiast , bez możliwości odwołania, bo zawzięłam się , żeby świerszcza skończyć.
Nie podejrzewałam nigdy siebie o taką wytrwałość.
Gdy wróciłam do stawiania zwykłych krzyżyków, to odczułam ulgę, a krzyżyki wydały mi się takie wielkie. |
|
Dziękuję za Wasze wszystkie ciepłe słowa.
Jola
Haft nabiera rumieńców.Dobre są takie twórcze problemy, bo człowiek szuka za wszelką cenę rozwiązania i przydarza mu się wtedy efekt flow- przynajmniej ja tak mam. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że świerszczyk może być taki "upierdliwy"!!! Zaimponowałaś mi, Jolu, swoją cierpliwością, zawziętością i wytrwałością. Widać na zdjęciach, że warto było, bo efekt zapowiada się imponujący.
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Świerszcz fantastyczny. No i powiedz sama, te pół krzyżyki, ćwierć krzyżyki... to tylko osoba z takim zacięciem, jak Ty, potrafi zmóc. Mnie by szlag trafił na miejscu. Mniej więcej pojęłam na czym te dzielenie krzyżyków polega, ale za Chiny nie szukałabym na kanwie miejsca do wkłucia, a Ty robisz to na tkaninie. Kapelusze z głów:)
OdpowiedzUsuńOj , nie lubię takich skomplikowanych schematów ! Dlatego podziwiam Twoją wytrwałość :))
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość.
OdpowiedzUsuńNo to się napracowałaś! Ale warto było :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńhaft coraz piękniejszy :) jak skończysz to nie będziesz już pamiętać jak bardzo Cię zmęczył ;)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Twojej cierpliwości. Wzór jest piękny ale widać bardzo wymagający więc tym bardziej mocno Ci kibicuje.
OdpowiedzUsuńpodziwiam bo dla mnie to wyższa szkła jazdy :)
OdpowiedzUsuńWowww!!!Ale cierpliwa jesteś!!!!Ale efekt będzie piorunujący:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie, że się go udało zrobić. Ja miałam wzór bez niego i pamiętam, że byłam niepocieszona.
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytrwałość ale efekty Twojej pracy są niesamowicie piękne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość z tym owadem. Patrząc na schemat oczy robią się jak talerze, ale wytrwałaś i pojawił się jegomość w pełnej krasie :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jedyny taki wymagający element w tym hafcie, czy są jeszcze podobne niespodzianki?
Czasem projektanci trochę za bardzo wydziwiają z wzorami. Ale podziwiam Twój zapał i cierpliwość. Efekt na pewno będzie wart włożonego wysiłku :).
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt🎄
OdpowiedzUsuńJolu, Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńA ja pewnie jakimś odmieńcem jestem, bo im trudniej, tym bardziej lubię :-))) Proste hafty mnie nudzą, a takie jak ten świerszczyk to coś dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńWidać, jak pięknie będzie, gdy skończysz. Już jest!
Pozdrawiam :-))