Jeszcze w maju zaopatrzyłam się w Hobby Studio w tkaniny do haftu. Wydatek dosyć bolał, bo kupiłam na zapas i jeszcze trochę . Ponieważ nie miałam rozeznania jaka tkanina do czego będzie najlepsza, to kupiłam wszystkiego po trochu i testuję. Bo mam pomysły i plany wielkie jak kosmos, tylko z realizacją to już zupełnie do chrzanu.
No i ten cholerny remont...
Ale czasami coś tam powoli działam. Na ten moment haftuję zimowego ptaszka. Robótka nie do końca w moim stylu, ale skusiłam się na nią, ponieważ we wzorze są m.in. ćwierć krzyżyki i trzy czwarte krzyżyka.Musiałam spróbować co to takiego i jak będzie prezentować się praca.
Tkanina to 16 Aida Zwiegart, 16 kolorów. Wiekszość kolorów to mulina DMC, ale niektórych nie miałam w zapasach, więc użyłam Ariadny.
Zimowy ptaszek
Chciałam jeszcze przypomnieć, że zapisałam sie do zabawy Podaj dalej i czekam na jeszcze jedną osobę, dla której mogłabym przygotować paczuszkę. Do zabawy zgłosiła się już Dusia z bloga Syndrom Kury Domowej.
Bardzo dziekuję za zaglądanie i wszystkie miłe słówka.
Śliczny ptaszorek świąteczny! Dobrze mieć tkaniny do haftu w zapasie.Ja w ubiegłym roku chciałam zaoszczędzić i kupiłam sporo tańszej kanwy, wydawała się ok, ale w robocie...jest tak sztywna,że haftować na niej dla mnie to prawdziwa męka.Aidę 16 lubię. Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, fajnie mieć większy wybór tkanin pod ręką, można wtedy haftować co tam wpadnie do głowy:)
OdpowiedzUsuńZnam ten wzór. Też się przymierzałam do niego, bo to zabawny ptaszek i nieduży. Ślicznie Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńNapisz, jaką masz lupę, bo chcę sobie kupić i nie mam pojęcia jaki model najlepiej się sprawdzi.
Moja lampka to Magnifier Lamp z firmy Multisosrt (Multisort.pl).Nie jest na statywie, tylko jest przykręcana. Dla mnie to był problem , bo przykręcona do stołu była za wysoko, do krzesła za mało stabilnie. Rozwiązaniem okazało się przykręcenie do schodków-taboretu z IKEA.
OdpowiedzUsuńLamkę przyniósł mi Mikołaj i muszę stwierdzić, że jest to prezent idealny. Masz jeszcze trochę czasu na napisanie listu do Rovaniemi.
Bez lamki z haftami bym sobie raczej nie radziła i nawet jeżeli widzę co robię, to mi szkoda oczu.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDzięki, ale mnie chodziło o lupę, bo przymierzam się do przykręcanej do blatu i nie wiem, czy warto. Lampę mam górną, nad biurkiem (tu haftuję), ale przydałaby się lupa.Przykręcana do tamborka i taka na szyję nie wchodzą w grę.
OdpowiedzUsuńTen cholerny remont też mam i w Hobby Studio również często kupuję różne tkaniny:)
Oczywiście, ze warto,a nawet trzeba. Lampa z lupą to świetny wynalazek.Niekiedy jak nie ma prądu, to trudno jest haftowwać pod samą lupą. Moje urządzenie to mg 18.
OdpowiedzUsuńZ tego ustrojstwa w jakiś sposób korzysta cała rodzina,nawet tacy ,którzy mają dobry wzrok.
Super też do robienia manicure.
Dzięki, przekonałaś mnie:)
UsuńJaki sympatyczny ptaszorek wyszedł:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki takim wzorkom troszkę chłodkiem wieje :D Fajna ptaszyna :D
OdpowiedzUsuńBędzie śliczny ptaszek. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCiesze się, że próbujesz czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zobaczę postępy w ptaszku i poczytam o wrażeniach z nowymi ściegami.
Też mam ten wzorek zachomikowany i kiedyś go zrobię;) Póki co podglądam u Ciebie i czekam na efekt końcowy.Będzie śliczny ptaszor!
OdpowiedzUsuńPiękny wzorek, a pomysł z lampką z lupą jest świetny, nie wiedziałam, że coś takiego można kupić. Muszę koniecznie się w nią zapatrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O mamciu ile tych krzyżyków Ciebie czeka, ale efekt zapowiada się pięknie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńUroczy ptaszor :)
OdpowiedzUsuńUroczo wygląda ten ptaszorek! Czasem warto takie spore zakupy poczynić i mieć zapas na długi czas. Ja robię podobnie.
OdpowiedzUsuń